Współczesny Wrocław tętni życiem! Mnóstwo wydarzeń kulturalnych, koncertów i festiwali, liczne targi ale też niezwykły urok miasta stu mostów przyciągają do nas studentów, turystów z różnych stron świata oraz ludzi biznesu. Pamiętajmy jednak, że Wrocław ma bardzo ciekawą historię, w której to kryją się mniejsze i większe tajemnice… Wybieracie się do Wrocławia? Koniecznie poznajcie najciekawsze, miejskie legendy!
Zarówno dla naszych hotelowych gości, jak i dla mieszkańców Wrocławia przygotowaliśmy krótką wycieczkę śladami cudownych wrocławskich legend, które najbardziej lubimy. Poznajcie je! ;)
#1 Historia wrocławskiego Szermierza
Nasz spacer proponujemy rozpocząć spod wejścia do naszego hotelu, kierując się przez malownicze Jatki w kierunku placu Uniwersyteckiego. Tam, przed Gmachem Głównym uczelni od 1904 roku stoi fontanna, którą zdobi rzeźba nagiego młodzieńca ze szpadą, zwana Szermierzem. Jak głosi legenda jej autor - Hugo Leder, przedstawił na niej samego siebie, ku przestrodze wrocławskim studentom. Historia nawiązuje bowiem do pewnego hulaszczego wieczoru, kiedy to Hugo upojony licznymi trunkami, podczas gry w karty przegrał cały swój majątek, a nawet ubranie. Pozwolono mu zatrzymać jedynie szpadę, jako symbol stanu szlacheckiego.
Cztery twarze, które zdobią fontannę są ponoć odzwierciedleniem najmniej lubianych przez autora wykładowców. Całość podtrzymują natomiast dwie nagie, subtelne kobiety. Legenda mówi, że Szermierz ożyje, gdy z tytułem magistra uniwersytet ukończy dziewica.
Rzeźba Szermierza, która miała być przestrogą, wpisała się na stałe w kanon studenckich żartów i swawoli. Wielokrotnie próbowano go ubierać, kilkukrotnie „pożyczano” jego szpadę. Stał się on jednak jedną z najbardziej rozpoznawalnych, wrocławskich rzeźb i miejscem spotkań młodych mieszkańców Wrocławia.
#2 Tajemnicze rzeźby Katedry Św. Jana Chrzciciela przyniosą Wam miłość
Dalsze kroki proponujemy skierować w kierunku Ossolineum i ulicy Grodzkiej, by finalnie dotrzeć do najstarszej części miasta – Ostrowa Tumskiego. To tu odnajdziemy przepiękną historię początków Wrocławia zaklętą w starych budowlach, z których najważniejszą jest Katedra p.w. Św. Jana Chrzciciela. U jej wejścia, po obu bokach, znajdują się dwie kamienne rzeźby. Są one już tak wytarte, że trudno się domyśleć co każda z nich przedstawia. My Wam jednak z chęcią podpowiemy - jedna z nich przedstawia lwa, a druga orła. Legenda głosi, że samotny mężczyzna chcący poznać swoją przyszłą ukochaną powinien dotknąć orła, zaś samotna kobieta pogłaskać lwa. Zatem, jeżeli wciąż szukacie miłości – nie krępujcie się… ;)
#3 Kochane dziewczęta obowiązki swoje spełniać muszą!
Opuszczając Ostów Tumski zapraszamy Was pod Kościół p.w. Marii Magdaleny, przy ul. Szewskiej. Stańcie przed wejściem i spójrzcie do góry. Na wysokości 45 metrów, pomiędzy kościelnymi wieżami zobaczycie zawieszony pomost, zwany mostkiem czarownic lub pokutnic. Wedle ludowych przekazań co noc mostek zamiatają dziewczęta, które zostały przeklęte przez swoje matki lub ojców za próżność. Żyły pełne niechęci do obowiązków domowych i zamążpójścia, a czas trwoniły jedynie na uciechy i zabawę. W dzisiejszych czasach mostek często służy zakochanym jako miejsce romantycznych sesji fotograficznych.
Jako kolejny punkt naszego spaceru proponujemy miejsce, które stanowi rozwiązanie pewnej dawnej, popularnej zagadki: „Gdzie we Wrocławiu wóz na wozie jechać może?”. Domyślacie się, o czym mowa? Otóż, istniał kiedyś na Rynku pewien tajemniczy tunel, którym transportowano do Piwnicy Świdnickiej piwo warzone z pobliskiej kamienicy. Tunel ten powstał, aby częstym transportem nie zakłócać spokoju okolicznych mieszkańców. Podziemny przejazd istnieje do dziś, nie jest już jednak użytkowany. Niektórzy twierdzą, że ciągnie się on aż do fosy miejskiej.
#5 Wrocławski upiór inspiracją dla Goethego
Ostatnim punktem spaceru jest plac przed kościołem p.w. Świętej Elżbiety. Czy wiecie, że niegdyś pomiędzy rynkiem a kościołem znajdował się cmentarz? Według legendy co noc z grobu wstawał duch nieuczciwej sprzedawczyni sukna. Za swe oszustwa, za karę, odmierzała ona płótno w pobliskich Sukiennicach. Upiór przestał nachodzić swe dawne miejsce nieuczciwego zarobku dopiero, po odkopaniu i spaleniu jego zwłok. Twierdzi się, że ta legenda stanowiła inspirację dla Johana Wolfganga Goethego do napisania ballady „Taniec śmierci” w trakcie jego pobytu we Wrocławiu w 1970 roku.
Mamy nadzieję, że nasza propozycja spaceru po mieście zainspiruje Was do wiosennego spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Zapraszamy Was do pobrania mapki, dzięki której łatwo odnajdziecie te wszystkie wspaniałe, tajemnicze miejsca.
www.dolny-slask.org.pl
www.dolny-slask.org.pl
www.dolny-slask.org.pl
www.dolny-slask.org.pl